Ostatni rok wykształcił we mnie odmienność patrzenia na wnętrza. Zaczęłam odczuwać, że personalizacja nabrała w mojej pracy większej wartości a tworzenie wnętrz dla samego ich tworzenia nie daje mi satysfakcji i zadowolenia...
Jakiś czas temu wspomniałam, że tworzę również przestrzeń dla siebie. Moje miejsce pracy, małe biuro na parterze w domu, przez te kilka lat uległo tak wielu przeobrażeniom, że sama nie jestem w stanie tego pojąć. Najprawdopodobniej moje potrzeby same narzucają te zmiany. Wraz z chęcią reorganizacji swojej przestrzeni, pojawia się ogromna chęć uproszenia, tym samym wyzbycia się wszystkiego co zakłóca mój sposób pracy. Minimalistyczna przestrzeń, naturalne materiały i neutralne kolory.